
Atramentowych dźwięków warto doświadczyć. Iga Górecka
Nie wiem czy nie byłam tam najmłodszą i najlepiej czującą się osobą wśród wszystkich swoich towarzyszy.
Światło, które nas wita, jest jakby słonecznym prześwitem prosto z nieba. Jest mrocznie, na scenie stoi osiem stanowisk dla instrumentalistów, na środku jest dziewiąte krzesło i jedna nocna lampka z abażurem, dająca spokojne, ciepłe światło. zakochałam się jak tylko weszłam, a kiedy na scenę weszli muzycy a za nimi Ona, to już wiedziałam, że spędzę wspaniałe dziewięćdziesiąt minut.
Weszła na scenę kiwając się na boki. Ma siwe włosy, nadwagę i tak pięknie bulgoczący środek, że wzrusza mnie kiedy tylko zaczyna śpiewać. Stanisława Celińska. Jedna z najpiękniejszych kobiet jakie w swoim życiu miałam zaszczyt podziwiać. Stoi blisko ludzi, ma otwarte oczy i otwarte dłonie, jestem pewna, że na dzień dobry wymienia się ze swoimi widzami energią. Jest artystką, która przekracza barierę teatralnej czwartej ściany. Stojący na scenie, najczęściej nie widzą dobrze widowni. Oświetlenie powoduje pojawienie się wrażenia czwartej ściany, odgradza ona mrokiem widownie od występujących. Czwarta ściana pozwala ‚odciąć się’, skupić. a pani Celińska prosi o zapalenie świateł, chce widzieć swoich gości. chce dziękować, chce dawać atencję. Jest szalenie aktywna w swoim spokoju. Zapowiada swoich muzyków jako tych, którzy zawsze grają jakby byli na scenie po raz pierwszy i jednocześnie po raz ostatni. i modlę się żebym jako młoda aktorka nigdy o tym nie zapomniała.
Maciej Muraszko, odpowiada za muzyczną oprawę; genialną, płynną, każda muzyczna kropelka w niej wybrzmiewa. Muzycy Są. smyrają, smagają i pieszczą dźwiękami. Każdy z nich podczas koncertu ma szansę na samotne bycie, na solówki pełne zaangażowania. są ptakami, wiatrem i naturą wszelką.
Widzowie też dostają szansę, a ludzie cenią sobie, kiedy wyciąga się w ich stronę dłoń. Te tabuny siwych koków wydają z siebie nieśmiałe dźwięki, wibrujące, kościelne, szczere. Jestem przekonana, że można modlić się właśnie tak, wymieniając wartościami, energią, dając, nie żądając, nie oczekując. Jerzy Grotowski napisał kiedyś, że:
Bóg stworzył teatr dla tych, którym nie wystarcza Kościół.
no i tak.
A te wszystkie wibrujące głosy, przecież po tylu latach zbierania doświadczeń, mają w sobie głos, którego należy słuchać. Tam siła jest w tych wątłych i zmęczonych ciałach.
A Ona jest obecna, odpowiada na ‚bisy’, mówi i przez cały czas się dzieli.
Przed solówkami Kuby Marciniaka wstrzymuję oddech. Poznaję nowe i dostaję znajome; Koftę, Młynarskiego. Biję brawo do czerwoności dłoni. Wychodząc chcę jeszcze więcej tworzyć, czuć i dawać.
Jeśli będziecie mieli okazję wybierzcie się na koncert Stanisławy Celińskiej. Atramentowych dźwięków warto doświadczyć. a jeśli nie będziecie mieli okazji, to ją stwórzcie.
Poniżej daty i miejsca zbliżających się koncertów, będą się zbliżać przez cały rok.
Oleśnica – Biblioteka i Forum Kultury
07-04-2017
Elbląg – Teatr im.A.Sewruka
09-04-2017
Ełk – Ełckie Centrum Kultury
23-04-2017
Grudziądz – Centrum Kultury Teatralnej
26-04-2017
Warszawa – Teatr Roma
11-05-2017
Sanok – Sanocki Dom Kultury
12-05-2017
Przemyśl – Przemyskie Centrum Nauki i Kultury Zamek
13-05-2017
Zamość – Zamoyski Dom Kultury
14-05-2017
Tomaszów Lubelski – Dom Kultury
20-05-2017
Kraków – Nowohuckie Centrum Kultury
18-11-2017
Starogard Gdański – Sala Kinowa “Sokół”
You must be logged in to post a comment Login