„Nimfomanka”: Baza ludzi uczuciowo umarłych. Recenzja
„Nimfomanka”
Baza ludzi uczuciowo umarłych
Rzecz o seksualnych wyrzutkach
W powieści SF „Wieczna wojna” bohater wraca po kilkuset latach na Ziemię, gdzie wszyscy są homoseksualistami i rozmnażają się sztucznie. Heteroseksualista staje się w tym świecie outsiderem. Może kiedyś czymś normalnym będzie nimfomania, o której traktuje najnowszy film Larsa von Triera?
Nimfomanka 2
Druga cześć „Nimfomanki” nie dorównuje jej początkowi, który jest zaskakujący, błyskotliwy i pełen świeżości. Nie ma w niej pomysłów równie soczystych, jak zakład w pociągu, który dla mnie zyskał status kultowego. A szkoda, bo po zapowiedziach drugiej odsłony bardzo dużo sobie obiecywałem. Miałem nadzieje, że epizod Willema Dafoe będzie równie wspaniały, jak krótka scena z udziałem Umy Thurman, a dwaj epiccy murzyni sprawią, że akcja nabierze pociągowego rozpędu. I co prawda epickości nie można im odmówić, ale po tej scenie odczuwam drobny niedosyt.
Mimo wszystko nie brakuje w „Nimfomance 2” chwil zaskakujących i zostają w niej poruszane ciekawe kwestie, sprawiające chociażby, że zupełnie inaczej patrzę na emancypację czy nawet pedofilię. W powieści SF „Wieczna wojna” bohater wraca po kilkuset latach na Ziemię, gdzie wszyscy są homoseksualistami i rozmnażają się sztucznie. Heteroseksualista staje się w tym świecie outsiderem. Może kiedyś czymś normalnym będzie nimfomania, o której traktuje najnowszy film Larsa von Triera? Może dla człowieka przyszłości, czytającego wycinki prasowe z dwudziestego pierwszego wieku, zbrodnia pedofila nie będzie polegała na kopulowaniu z dzieckiem, ale na czynie, który prowadzi do takiej rozpaczy, że odbiera szansę przebaczenia, zmiany czy życia, prowadząc do samobójstwa? To poważne problemy natury etycznej, społecznej i psychologicznej.
W filmie von Triera pojawia się pani psycholog, w którą wcieliła się Caroline Goodall. Gdy rozmawiałem z nią w ubiegłym roku, na dług przed premierą tego filmu powiedziała mi następujące rzeczy:
„Obsada robi wrażanie, a Lars jest niesamowity. Uwielbiam jego poczucie humoru. To typ filmowca, który pracuje bardzo szybko i kocha improwizować, co bardzo mi odpowiada. Jest otwarty na sugestie i różne propozycje. Od aktorów wymaga, by wczuli się w swoje postaci, a potem rozpoczyna zdjęcia i pozwala ci grać. To cudowne. Miałam dużą scenę z Charlotte Gainsbourg. Zapewniam cię, że nie rozebrałam się i nie miałam sceny z uprawianiem seksu. Zagrałam psychologa (śmiech), który analizuje ją i jej problemy. Muszę przyznać, że scenariusz jest fantastyczny. Czyta się go jak książkę i zawiera w sobie wielu barwnych bohaterów. To dla mnie zaszczyt, że mogłam pracować z tak wspaniałym filmowcem jak Lars. Wiem, że powiedział kilka kontrowersyjnych rzeczy, ale traktuję go przede wszystkim jako reżysera, mojego kolegę i jokera.”
W pewnym momencie bohaterka „Nimfomanki” trafia do sadomasochistycznej bazy ludzi uczuciowo umarłych. Dlaczego i jakie niesie to za sobą konsekwencje? Jaki jest finał tej historii? Niezależnie od wszelkich wątpliwości i kontrowersji, zachęcam do obejrzenia filmu i wysłuchania poniższej piosenki:
You must be logged in to post a comment Login